Sprzedawca twój wróg

Usługi pogrzebowe w Lublinie. Zakład Pogrzebowy działający na ...

Nie wiem czy powinno to być w tym dziale. No ale nie widzie nigdzie gdziału do jakiego mogłoby to pasować. Ale teraz do rzeczy.
Wszedłem sobie do sklepu. Dość duży sklep i bardzo znany. I tak sobie przeglądam oferte. Udzerzyło mnie jedno barak jakichklowiek OEMów na procki. Jeszcze dwa czy dni wcześniej były. No to pytam się gościa jak to jest że OEMów athlonów nie mają a jak co to kiedy będą. A gość strzela bajere o Unii europejskiej że zabroniła sprzedwać OEMów. Hmmm no to ja jako znawca UE się pytam a jaka to dyrektywa. Gość zbył to milczeniem. oczywiście powiedział że już wogóle nie będzie OEMów. Było to jakieść 2 tygodnie temu. Teraz w tym samym sklepie co tak ładnie się niby stosuje do UE o zgrozo są OEMowe Athlony 3000+ 64 i pare innych modeli Athlonów. No ale jak gość się zarzekał że nigdy już nie będzie no i ta śpiewka o UE. Tylko prawda jest taka że nie ma żadnej teraz dyerktywy UE na temat sprzędu komputerowego. Jedynie jest dyrektywa o braku używania ołowiu, cynku i innych szkodliwych metali w produkcji. Tylko że ona wchodzi w życie dopiero 1lipca następnego roku. A ona nie mówi że zabrania OEMów tylko sprzęt musi przejść odpowiedznie testy i mieć certyfikat.
Podobną sytuacje miałem w Cafe gdzie mam interent. Goście podwyższyli sobie cene neta o 10zł bo powiedzieli że UE coś tam Vat dała na 22%. Tylko że vat był jeszcze w fazie negocjacji no ale jak fajnie wycisnąć z klienta 10zł więcej i jeszcze zwalić winne na UE. A kiedy przyszła już VAT to podwyżki nie było a to ciekawostka. Była ale bardzo nie wileka ok 2zł. Tyle że goście złamali paragraf własnego regulaminu w którym napisali że podwyżka jest poprzedzona komunikatem na 3 miechy przed.
No ale jak widze tych gości w sklepie gadających a raczej bredzących co to oni muszą zrobić bo im UE każe to mi ręce opadają. Albo raz słyszałem text gościa jak mówił do klienta, któremu sprzedał dysk który odrazu padł czyli przy pierwszym włączeniu dysku :wink: . Że on zarabia na każdym sprzedanym dysku 10zł. To ja se myśle o kur.... to on robi tu za Matke Terse.
SPRZEDAWCOM WCISKAJĄCYM KIT MÓWIMY STANOWCZE NIE!!



Nie wiem czy powinno to być w tym dziale. No ale nie widzie nigdzie gdziału do jakiego mogłoby to pasować. Ale teraz do rzeczy.
Wszedłem sobie do sklepu. Dość duży sklep i bardzo znany. I tak sobie przeglądam oferte. Udzerzyło mnie jedno barak jakichklowiek OEMów na procki. Jeszcze dwa czy dni wcześniej były. No to pytam się gościa jak to jest że OEMów athlonów nie mają a jak co to kiedy będą. A gość strzela bajere o Unii europejskiej że zabroniła sprzedwać OEMów. Hmmm no to ja jako znawca UE się pytam a jaka to dyrektywa. Gość zbył to milczeniem. oczywiście powiedział że już wogóle nie będzie OEMów. Było to jakieść 2 tygodnie temu. Teraz w tym samym sklepie co tak ładnie się niby stosuje do UE o zgrozo są OEMowe Athlony 3000+ 64 i pare innych modeli Athlonów. No ale jak gość się zarzekał że nigdy już nie będzie no i ta śpiewka o UE. Tylko prawda jest taka że nie ma żadnej teraz dyerktywy UE na temat sprzędu komputerowego. Jedynie jest dyrektywa o braku używania ołowiu, cynku i innych szkodliwych metali w produkcji. Tylko że ona wchodzi w życie dopiero 1lipca następnego roku. A ona nie mówi że zabrania OEMów tylko sprzęt musi przejść odpowiedznie testy i mieć certyfikat.
Podobną sytuacje miałem w Cafe gdzie mam interent. Goście podwyższyli sobie cene neta o 10zł bo powiedzieli że UE coś tam Vat dała na 22%. Tylko że vat był jeszcze w fazie negocjacji no ale jak fajnie wycisnąć z klienta 10zł więcej i jeszcze zwalić winne na UE. A kiedy przyszła już VAT to podwyżki nie było a to ciekawostka. Była ale bardzo nie wileka ok 2zł. Tyle że goście złamali paragraf własnego regulaminu w którym napisali że podwyżka jest poprzedzona komunikatem na 3 miechy przed.
No ale jak widze tych gości w sklepie gadających a raczej bredzących co to oni muszą zrobić bo im UE każe to mi ręce opadają. Albo raz słyszałem text gościa jak mówił do klienta, któremu sprzedał dysk który odrazu padł czyli przy pierwszym włączeniu dysku :wink: . Że on zarabia na każdym sprzedanym dysku 10zł. To ja sobie myśle o kur.... to on robi tu za Matke Terse.
SPRZEDAWCOM WCISKAJĄCYM KIT MÓWIMY STANOWCZE NIE!!
Prawda jest taka, że produkty OEM są dla producentów sprzętu komputerowego, a nie użytkowników końcowych. Kolejna sprawa, nie jesteś specem od prawa unijnego, bo tych przepisów tyle jest, że hej. Musiałbyś mieć minimum Dr. z prawa m-dzynardowego przed imieniem i nazwiskiem by coś tam wiedzieć. Ja akurat coś tam o prawie wiem, ale nie jestem specjalistą i za takiego się nie uważam.
lol OEMy są wszędzie sprzedawane więc co ty insunujesz? A co do UE to ja się tym zajmuje więc nie musisz mi muwić że nie wiem.

(1)Kolejna sprawa, nie jesteś specem od prawa unijnego, bo tych przepisów tyle jest, że hej. (2)Musiałbyś mieć minimum Dr. z prawa m-dzynardowego przed imieniem i nazwiskiem by coś tam wiedzieć.
ad 1) nawet jesli przepisow byloby jeszcze wiecej niż "hej" nadal nie wykluczaloby to mozliwosci zaznajomienia sie z tymi przepisami w stopniu wyzszym przez Boloux.
ad 2) kolejny logiczny absurd. Posiadanie tytulu naukowego nie jest warunkiem koniecznym by posiadac kompleksowa wiedze z jakiejs dziedziny.



ad 2) kolejny logiczny absurd. Posiadanie tytulu naukowego nie jest warunkiem koniecznym by posiadac kompleksowa wiedze z jakiejs dziedziny. wystarczy przejsc sie na jakakolwiek uczelnie i pogadac z prowadzacymi - spora czesc profesorow nie ma pojecia o czym gada... a co dopiero doktorzy

a ze sprzedaza oemow - bzdura - na jakikolwiek wynek nie patrzac mozna kupic procka zarowno boxa jak i oema (bulka)
Tak posiadanie tytułu nic nie znaczy. Na każdej uczelni jest 2-5 dobrych wykładowców jeśli są reszta to pozal się boże. Nie wiem czero skąd ty wziąłęś text OEM tylko dla procudentów a nie dla klientów końcowych. Jak napisał chase są w każdym sklepie są OEMy więc to naprawde jest jakość bez sensu. OEM może z nazwy sugeruje sprzedasz tylko do zestawów ale jest sprzedawany jako najtańsza wersja nonBOX. Po drugie to dobrze wiem co w trawi piszczy jeśli chodzi o UE. Jan już napisałem ja się tym zajmuje to moja praca i nauka. Więc nie mam zamiaru polemizować na ten temat.

ad 2) kolejny logiczny absurd. Posiadanie tytulu naukowego nie jest warunkiem koniecznym by posiadac kompleksowa wiedze z jakiejs dziedziny. wystarczy przejsc sie na jakakolwiek uczelnie i pogadac z prowadzacymi - spora czesc profesorow nie ma pojecia o czym gada... a co dopiero doktorzy

a ze sprzedaza oemow - bzdura - na jakikolwiek wynek nie patrzac mozna kupic procka zarowno boxa jak i oema (bulka) Pan Schopenhauer sformulowal to bardziej dobitnie:
„(...)że kto pewną rzecz wykłada, przeważnie słabo ją zna, albowiem jeśli ją studiuje gruntownie nie pozostaje mu zazwyczaj czasu na jej nauczanie.”

Ale to dygresja. Doktor nie musi byc od razu pracownikiem wyzszej uczelni...
Prawda jest taka że jak gość coś wykłada to już nie wie co gada :wink: tylko mieli to jak kataryna. Znam wielu takich "znawców" a jak ich coś spytasz to nie odpowiadają na twoje pytanie tylko jak Lepper zawsze gadają swoje.(Lepperek mówi Balcerowicz musi odjeść no ale teraz mówi coś nowego Balcerowicz może zostac a pozatym Lepper to teraz SOCJALLIBERAŁ :lol: )
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl