Mam stary monitor Yakumo (of1548 bodajże, jeszcze sprawdze dla pewności). Byłyu z nim problemy, miał robione odświerzanie, po tym chodził jeszcze przez okolo 2 miesiące.
Problemy zaczęły sie , gdy ekraz zaczął się rozciągać na środku, a po bokach zawijać na siebie przy niskim odświerzaniu.
Teraz monitor wcale nie wstaje, słychac tylko wyraźne "pstrykanie" przez cały czas, takie jak wcześniej przy każdej zmianie rozdzielczości.
Da sie go naprawić, ale po co mam zanosić go do serwisu, skoro mogłbym spróbować sam go naprawić.
Czy ktoś może mi pomóc przy jego naprawie?? To mój pierwszy monitor pod lutownicą i nie wiem za co się wziąść na początku. :mrgreen:
Excray może coś poradzi a tym czasem przeniosłem go tutaj
Da sie go naprawić Skąd ta pewność? :wink: Bo jak nie wiesz co padło to nie ma sensu wymieniać wszystkiego po kolei jak leci (szczególnie jak sie okaże, że padł np. trafopowielacz, który kosztuje ćwierć monitora). Może jednak lepiej zanieść go do serwisu, dać im te 20 zł za ekspertyze i dowiedzieć się co jest nie tak - wtedy można naprawić sobie samemu. A jak koniecznie chcesz sam to zacznij od sprawdzenia stanu kondensatorów i popatrz na cewki - w starych monitorach lubią się dziać z nimi różne dziwne rzeczzy, szczególnie przy przenowszeniu.
Jesli to bedzie trafopowielacz to w przypadku tego monitora bedzie on 2X drozszy od samego monitora :-D .
Hmmm. Raczej odpuść to sobie. No chyba, że bardziej myślisz o tym monitorze jako o szkółce elektroniki niż o naprawie. Monitory komputerowe są ciężkie w diagnostyce i naprawianiu. jak chcesz naprawić to oddaj do serwisu, jak nie to pierwsze za czym musisz się rozejrzeć to jego schemat. Na schemacie musisz znależć blok przy odchylaniu poziomym odpowiedzialny za przełączanie częstotliwości i tam posprawdzać wszystkie elementy, a w szczególności tranzystory mocy. odpowiedzialne za przełączanie pojemności w układzie odchylania.