Willamette 1.5 + Asus P4T-E vs. kręcenie

Usługi pogrzebowe w Lublinie. Zakład Pogrzebowy działający na ...

Witam wszystkich, jako że jest to mój pierwszy post na forum. A skoro pierwszy, to zapewne z powodu jakiegoś kłopotu - i faktycznie, pozwolę sobie przedstawić mój przypadek:) i z góry sorry za długość ;)

Postanowiłem wycisnąć ile się da z mojego procesora, bo kompa mam już nie pierwszej świeżości i odrobinę zaczęło mi brakować mocy w niektórych sytuacjach. Powoli zwiększając w biosie fsb (mnożnik cpu 15x) zauważyłem, że mój willamette nie stawia dużego oporu i chętnie przyjmuje kolejne dziesiątki i setki MHz. Przy fsb ok. 118MHz zmieniłem mnożnik RDRAMów z 4x na 3x, żeby przypadkiem pamiątki nie stały się wąskim gardłem (2 jednostronne 400MHz kości 128MB Samsunga z radiatorami). Doszedłem do maksymalnej opcji oferowanej przez bios, fsb 133MHz. Winda ładowała się niby bez problemu, ale oczywiście zaczęły nawalać to karta sieciowa, to dźwiękowa itd... bo przecież nipłytka nie raczyła automatycznie przestawić dzielnika pci na 1/4. No nic.

Poguglowałem i zabrałem się za ustawianie częstotliwości dip-switchami na płycie głównej wg. tabelki z manuala starszej wersji mojej mobo - P4T, bo instrukcja P4T-E nie mówiła nic o tym, że w rzeczywistości można z niej wycisnąć ponad 150MHz fsb. Przekroczyłem magiczne 133, dzielnik przeskoczył, wszystko byłoby pięknie gdyby jeszcze komp zechciał stabilnie pracować. Wiadomo - zwiększyć napięcie. Ale panowie z Asusa nie przewidzieli zmiany vcore, jeśli częstotliwość fsb ustawia się bez użycia biosa (który jest pod tym względem ułomny)...

Wróciłem do gugla. Po dłuugim szukaniu zanalazłem na zagranicznym forum zmodyfikowaną wersję beta biosu do P4T-E, z odblokowanymi częstotliwościami >133MHz. Zflashowałem i uradowany wróciłem do o/c z poziomu biosu. Niestety wybierając tam fsb 133, dzielnik na pci cały czas pozostaje 1/3, sytuację ratuje dopiero fsb 136. Wszystko ustawiłem, vcore 1.85V, uruchomiłem system, działa pięknie.

Do czasu. Po jakichś dwóch godzinkach kompowi się znudziło i postanowił się zrestartować. Ygh... to nie wina temperatury, w stresie (cpu burn) dochodzi max. do 45st., nie pamięci (chodzą na 404MHz), nie wywala się też z powodu żadnych kart (pci niemal idealne 34MHz). Zastanawia mnie tylko vcore, bo mimo ustawienia w biosie 1.85, w rzeczywistości waha się 1.75-1.79 w stresie (psu mam nienajgorszy, chieftec 360W), ale nie mam jak go zwiększyć - jestem już na maxie w biosie.

W chwili obecnej, używając speedfana i jego kontroli taktowania ustawiłem programowo fsb na 133,6MHz przy pci 33,4 (tej opcji nie mam w biosie) i wygląda na to, że komp chodzi stabilnie, ale nie przekonuje mnie jakoś używanie takiego programiku do tego celu.

Co jeszcze mogę zrobić? Może jakiś vmod? można zastosować ten sam, co do Northwooda? Nie chcę wracać do niższego, stabilnego ustawienia (procek na jakieś 1.85GHz) skoro już udało mi się przeskoczyć barierę 2GHz i Sandra pokazuje lepsze wyniki od norfłuda2.0 :)


Willamette krętliwe nie są ale możliwe, że jeszcze by pofruwał troche ale na wyższym napięciu - ale to nie na tej mobo
spinnaker, ja czuję że on jeszcze dużo może... ;) tylko jak mu to napięcie dostarczyć? wkurzę się i bateryjkę podepnę.
a nu prosze cie bardzo

http://www.teccentral.de/artikel/art...sus-P4T-E.html


O kurka... ambitnie to wygląda. Tylko jakoś boję się dawać na procka od razu 2.1V, kiedy to jest właśnie jego absolutne maximum po przekroczeniu którego robi się jajecznica. I na pewno nie robiłbym tego samemu, bo w lutowaniu smd doświadczenia nie mam :)

Myślicie, że takie napięcie jest bezpieczne i opłaca się ryzykować? Oczywiście chłodzenie zmieniłbym wtedy z obecnego jamicona (wcale źle się nie trzyma, tylko jak się rozkręci to cały dom chodzi:) ) na coś porządniejszego - myślałem o peltierku+coś.

I jak rozumieć to, że na tej stronie umieszczony jest pinmod do Northwooda bez zaznaczenia, że to tylko dla niego? Działałby też na Willamette?
Ja na swoim Willamate pod s478 robiłem drut moda :wink:
czyli to działa tak samo dla willamette? :) chyba się skuszę, żeby sprawdzić czy ustawienie drutem 1.85V coś da.

zrobiłem tegp vmoda do Northwooda na moim Willamette s478 (metodą drutmod )i nie działa nadal mam napięcie 1.7V chociaż teraz sie waha od 1.66 do 1.7
drut mod zadziałał w northwoodzie ten gościu ustawił napięcie na 1.85 łącząc piny 1,2,3,4 a ja łącząc te piny mam 1.79V itd.
liczyłem na to, że może Drainer ma nowsze doświadczenia ;)
Mialem wtedy tak wypaśną płytę do kręcenia, że stabilne to było FSB 109 MHz a max przy jakim wstał komp to było coś koło 1800Mhz :twisted: jakiś Jetway na VIA, także tego drut moda robiłem z ciekawości :wink: w sumie komp tak podziałał chyba dzień i wyjąłem te druciki bo się strasznie procek grzał, a płyte i tak i tak szlag trafił :mrgreen:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl