Taak moja przewiduj±ca ponad miarę mamusia podlała ostatnio oprócz kwiatków równiez i mój telewizor :evil: Był wtedy podł±czony do pr±du, ale niechodził. Zadne dymy, ani eksplozje niezostały stwierdzone. Problem w tym że to był już 4 raz kiedy mój telewizor przechdził testy odporno¶ciowe na wodę z nawozem i tym razem nieprzetrwał pruby. Diodka konrolna się niepali, mimo podł±czenie do sieci. Nieznam się zbytnio na telewizorach i ich budowie, ale może zdziałam co¶ w ciemno. Chciałbym się dowiedzieć czy kto¶ wie co mogło pój¶ć razem z wod± ? Kineskop jest raczej dobry (trzeba parę razy waln±ć z lewej bo tak to czarnymi paskami zalatuje ale to było od drugiego zalania i jako¶ chodził) my¶lę że jaka¶ elektroniczna pierdółka się zjarała i ew. mógłbym j± dokupić i zlutować :D Telewizor jest w stanie.... modernizacyjno-szrotowym szkoda już go dawać do naprawy bo prawdopodobnie bedzie to kosztować więcej niż sam telewizor jest wart.
Może macie jakie¶ pomysły, ew. sposób w jaki możnaby sprawdzić co jest nietak.
eh... Zwarcie tym razem miales... To ze byl podlaczony do pradu, to tylko dowod na moja teorie Einstaina.... ;) Ja bym nic tam nie grzebal, bo i tak nie naprawisz, ale i mozesz bartdziiej go lub siebie popsuc... ;) Daj do mechanika i modl sie ze cie nie wykiwa.... :!:
PS - pozdrowienia dla mamy
rabbiego... :!: :lol: Bez rzadnych off thoughts hehe
Taa niema tego złego coby na dobre niewyszło. Tak zaczołęm jęczeć że mamu¶ka zgodziła się kupić mi DVB :D Chciałbym jednak co¶ jeszcze ze starego poczciwego HCM'a wykrzesać bo w gruncie rzeczy to jak na swoje lata bardzo dobry sprzęcior.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkonstruktor.keep.pl