Dlaczego pada 120Gb a 40 nie? POMOCY!

Witam
Mam problem natury gubienia struktury plików. A mianowicie przy zmianie w biosie na płycie głównej FSB z 100 na 133 Mhz (obojętnie, czy przy overclockingu Pentiuma 4 1,8 Ghz, który normalnie chodzi ze 100Mhz, czy przy wsadzeniu Pentiuma 2,8 Ghz, który normalnie ma 133 Mhz) Seagate barracuda 120 Gb się sypie, a podobny, tylko że 40Gb nie. DLACZEGO?!? JAK ROZWIĄZAĆ TEN PROBLEM? Proszę (błagam) o pomoc, bo już 2 razy tak straciłem cały system wraz z zainstalowanym oprogramowaniem i wszystkim co mi potrzebne do szczęścia. Jak tak dalej pójdzie, to się potnę i przerzucę na liczydło ;( bedzie szybciej.

Pozdrawiam
Tikos

---

przy wsadzeniu Pentiuma 2,8 Ghz, który normalnie ma 133 Mhz on ma FSB 800 mhz z tego co sie orientuje :roll:

możliwe że podczas kręcenia masz odblokowaną zmiane predkosci PCI/AGP i zwieksza ci predkosc szyny i hdd ci nie wyrabia już, poszukaj w biosie FIX AGP/PCI i daj enabled
Procesor ma FSB 533 Mhz (4x133Mhz) - tego jestem pewien, bo inny niż Northwood nie chodzi na tej płycie.

A co do FIX AGP/PCI niestety nie mam takiej opcji, ale mam za to AGP/PCI Clock(Mhz) ustawione na AUTO i mogę przestawiać, ale na jaką wartość??? Już kiedyś miałem problem z zintegrowaną kartą dźwiękową przy overclockingu tego 1,8 Mhz na 2,4Mhz i wtedy faktycznie pomogło przestawienie tych wartości (AGP/PCI Clock), ale to właśnie wtedy poleciał dysk po raz pierwszy. Uznałem, że to kwestia przetaktowywania procka i zakupiłem taki, którego nie muszę podkrecać. Wsadziłem i dysk posypał się po raz drugi.
66/33 powinno być (AGP/PCI), a teraz kręcisz proca ?

---

Ok, ustawiłem na około 33/66 (najbliżej jak się dało). Zastanawiam się tylko, czy będzie ok - pewnie muszę reinstalować system? No i dlaczego ten 40 Gb się nie sypie bez względu na ustawienia?

A procka nie kręcę aktualnie, bo się BOJĘ!
jak winda ci chodzi to nie musisz; może 120 sie sypie, albo taśma uszkodzona, błędy na partycji
No tak, tylko ze winda mi chodzi teraz z tej 40 i wymaga reinstalacji, bo ma już kilka lat i wiele śmieci ze sobą niesie. Chciałem to zrobić na tej 120, ale się sypnął, a to już drugi taki sam po wymianie.
jaka płyte główna i jaki zasilacz masz ? aktualizowałeś bios plyty głównej ?
Płytę główną MSI a zasilacz jakiś L&C 300W. Ale to chyba faktycznie ustawienia tego PCI/AGP Clock, bo jak dam na AUTO to się ta 120-a dosypuje coraz bardziej. Niebawem już nic z plików nie zostanie. A tak przy okazji - gdzie albo czym mogę sprawdzić aktualne taktowanie PCI i AGP, bo jestem ciekaw, na ile owo AUTO ustawia? No i ciekawe, że owa 40-ka, mimo że starsza to wytrzymuje, a nowa 120-ka nie.
Nowsze dyski z tego co zauważyłem jakos nie lubią wysokiego PCI/AGP - u mnie na moim 40 GB wszystko chodzi pięknie na FSB 219, ale po wsadzeniu 120 GB (maxtor) od kumpla wywala błąd przy ładowaniu XP - pomaga tylko przestawienie FSB na 200.
nie jestem pewien czy jakiś programik pokazuje, chyba że coś od producenta płyty dostałeś u mnie np jest to Soltek hardware monitor
A tak się zastanawiam nad jeszcze jedną rzeczą - czy przyczyną takich wysypań może być kwestia tego, że na tej działającej 40-tce mam wciąż założony SP1 na windowsa XP a na tym nowym 120 Gb od razu aktualizowałem do SP2? Dziwne by to było, ale czy możliwe???
nie sadze żeby na takim sprzecie jak twój komp dysk sie sypał przez SP2, sam miałem jakiś czas SP2 wgrany i nic mi nie padało, spróbuj może u jakiegoś kolegi postawić na tym hdd winde i niech troche jej poużywa, mnie sie zdaje ze to powoduje mobo ale może sam dysk pada poprostu (trefny model), a jak SMART nie pokazuje że dysk miałby umierać ? nie zamula dysk? jakieś objawy ?
Niestety, nie wiem co to "mobo". A SMART obawiam się że był wyłączony albo nic nie pokazywał (zresztą nie wiem jak to robi;). A co samej "padaki" to wyglądało tak:
1. dysk chodzi jakiś miesiąc na win XP i procesorze 1,8
2. wymieniam procka na 2,8
3. dysk chodzi jakieś 2minuty normalnie (tzn odpala się system i coś tam klikam)
4. Nagle samo-restet kompa
5. pojawia się napis przy restarcie "błąd odczytu dysku" czy jakoś tak
6. Po założeniu jako slave CHkdisk z win XP automatycznie usuwa błedy struktury plikow
7. Pozostaje część plików, a po katalogu systemowym i Program Files zostają tylko katalogi "found.000" i found.001"
mobo = płyta główna

ja po zmianie proca bym zrobił formata, jak zmieniałeś jeszcze płytę (a pewnie zmieniałeś) to już obowiązkowo formacik
W tym rzecz, że mam oryginalny XP wersję OEM, który jak twierdzi Microsoft, przypisuje się do płyty głównej i na tej podstawie generuje klucz aktualizacji. Tak więc postanowiłem przedłużyć agonię owej płyty głównej, żeby nie kupować nowego systemu. No i właśnie w tym problem.
pierwszy raz słysze :roll:
Sorry, nie "klucz aktualizacji" ale aktywacji. Taką odpowiedź dostałem Z Microsoftu. Jak Ci padnie płyta po gwarancji, tracisz licencję. Jak na gwarancji, to Ci wygenerują klucz ręcznie, jak dostaną oświadczenie z serwisu. Jak mi nie wierzysz, to zadzwoń do MS i wypytaj ;( Ale tak szczerze mówiąc, to nie próbowałem instalować i aktywować systemu na innej płycie - może by poszedł. Serwisy twierdzą, że nie mieli z tym problemu - dzwonili do MS i im generowano. Jak ja próbowałem podejść Panią w MS, że mi właśnie się spaliła płyta, to mnie spuściła z wodą..........
przez to że mi płyta padła a nie mam już na nią gwarancji mam płacić kolejne 400 zł za winde, porąbane

a dysk daj może dla kolegi niech potestuje u siebie kilka dni i zobaczymy co będzie
Chodzi ci o ten klucz aktywacji, po który trzeba dzwonić do M$ (i jest to chyba tylko w wersji Home)? [Przykłady tylko w celach edukacyjnych] Powiem ci że cały blok od kumpla jedzie na jednym takim kluczu i wszystko działa. A na dodatek w necie mozna znaleść generatory tego klucza, więc to co mówi M$ można podsumować krótko: bull**** :wink:
No tak, problem w tym, że ja pracuję na tym kompie i mam legalne też pozostałe oprogramowanie i głupio byłoby się kiedyś wyłożyć przez kombinacje z systemem.
Ale zadałem w M$ zapytanie, czy przypadkiem SP2 nie ma w tym udziału i gość mi zasugerował, że to może być kwestia zasilacza - może nie wyrabiać. I tak sobie grzebie po forach szukając mojego zasilacza, i tak już kilka razy trafiłem na ludzi poszukujących rozwiązania dla różnych problemów z dyskami mających właśnie taki jak ja lub tej samej firmy zasilacz w kompie. Przypadek czy zależność? Ciekawe..........
jaki konfig kompa i jaki zasilacz ?

p.s. konfig = czesci w komputerze
Zasilacz 300W L&C technologY INC. model LC-A300ATX
A w kompie jest płyta MSI PE845 max, P4 2,8 Ghz, 768 MB ramu, teraz to są 2xHDD (ten 40Gb i ten 120 jako slave, ale przy problemach był podpiety tylko ten 120) 2x DVD, Radeon 9200, karta sieciowa, dźwięk na płycie, Fdd ........... i to by było chyba na tyle. To chyba jednak trochę ciągnie.............
sprawdzałeś jak trzyma napięcia w idle i stress ? najlepiej w biosie sprawdź
Tak sobie. W stresie najniższe, jakie zanotowałem to odpowiednio 3,12/4,95/11,55 czyli w okolicach normy (no może poza tym 3,12V, ale to chyba nie jest do zasilania dysku)
A tak przy okazji, znalazłem fajny programik do pokazywania różnych info o zestawie - AIDA32 - polecam ;)

[ Dodano: Pon 25 Kwi, 2005 00:16 ]
A jednak jest to ewidentna (na 99%) wina automatycznych ustawień AGP/PCI Clock przez mobo, bo już 3 raz w ciągu paru dni jak tak zostawiłem, to się dysk dosypuje.......... ale wymiana zasilacza też pewnie nie zaszkodzi.
Dzięki za pomoc, w tym tygodniu pewnie coś dowalczę.

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

konstruktor.keep.pl