Nowa Matura [kogoś tu ...]

Usługi pogrzebowe w Lublinie. Zakład Pogrzebowy działający na ...

Musicie to zobaczyć: http://info.onet.pl/891497,11,item.html
Tu wersja z Rzeczpospolitej: http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/...kraj_a_12.html

Jak to przeczytałem, to od razu pierwsze skojarzenie to Po(*#&$%( ich!!

Matma obowiązkowa to mi na rękę, z resztą czy to aż takie złe jest, skoro to obok polskiego przedmiot, który jest w zasadzie wymagany do daleszej nauki.
Nom, ale idźmy dalej,
TO to ja nie wiem jak opisać :evil: No sorry, ale nie róbmy geniuszów, ani nie podnośmy wykształcenia polaków na siłę, przecież to nic nie da.
Ta, to moze od razu dajmy na paźdźiernik, po co będziemy czekać do marca, przecież będą mieli więcej czasu na oceniania. Poza tym później niby mam czekać prawie 3 miesiące na wyniki i co robić??? No ile można to sprawdzać, ludzie!
Jeśli ta "ostatnia chwila" to wrzesień roku maturalnego, a takie jest założenie obecnie, to ja *******e, jakie posrane władze w tym kraju.
Przecież człowiek, który ma 17 lat / część już 18 nie ma pojęcia na zdrowy rozum co, gdzie, będzie robił i czym się zajmował. Dla co najmniej 40% to by było samobójstwo, aby wybierać sobie przedmiot na maturę na początku wg nowego systemu szkolnictwa 2 roku Liceum Ogólnokształcącego / Profilowanego [jeśli takowe w ogóle istnieją... po reformie...]

Podsumowując wszystkie za [jeśli jakieś były, chociaż matma się by kwalifikowała dla mnie ;>] i przeciw [które to w zasadzie wszytkie wymienione pkt.] muszę stwierdzić, że ten pomysł to jedno wielkie *****. Tak mnie zdenerwowali, że chyba zaraz maila do Łybackiej albo MENu wyślę, z takim projektem to oni sobie mogą pogwizdać na wietrze.


matma obowiązkowa?!?! teraz mi to mówicie jak przez 1,5 roku zbytnio sie tego nie uczyłem bo nie miałem zamairu zdawać?! miejmy nadzieje że to nie wejdzie w życie... ta łybacka jest naprawde nieźle porąbana, najpierw skraca wakacje potem w ***a robi i tak męczone króliki doświadczalne ('86). Miejmy nadzieje że rząd poleci zanim coś w tej kwestii zrobią ;)
ja na szczescie zdaje starą maturę w tym roku :) Mat-Mat ... a ta nowa ... szkoda gadac ... ktoś jest zdrowo RĄBNIĘTY! moja dziewczyna będzie zdawać to coś :x i mieszkaj tu teraz w Polsce i badź zadowolony .... żenada :evil:
a ja matme oleewalem i jechalem na dopach zeby tylko przejsc hehe a tu mi takie swinstwo chca zrobic ...ehh zal dupe sciska


To niewszystko. Ukochana pani minister oświaty (bo własnie taki ma chyba ta ***** tytół), postanowiła że na egzaminach matematycznych niebądą nam potrzebne takie "luksusy" jak tabelki sinusów cosinusów, kalkulatory (to na matmie nieproblem, gorzej będzie jeśli ktoś z chemii pisze, bo np wyliczyć eV e- ręcznie to ok 5minut samego liczenia- no i sprawdzić jeszcze trzeba).
O tym że nowe roczniki zapierdalają z materiałem jak głupi (4 lata nauki trzeba odpędzlować w 3), to do tego nowa matura jest o wieeele trudniejsza, wymaga lepszej znajomości materiału, a wszelakie pomoce jakie możemy ze sobą zabrać zostają ograniczone ponizej rozsądnego minimum.

Wydaje mi się że albo babka ma jakieś kompleksy, albo strasznie nielubi kogoś, kto przez przypadek zdaje niedługo maturę ;)
Prawdopodobnie sama jej niezdawała dlatego teraz odpierdala takie farmazony.
Masakra... nic tylko jeździć autostopami po Europie...
Kurde, jakiego ja mam farta ze zdaje stara maturke... God - Thanks ;)
Swoja droga jakos tak coraz blizej... a ja dalej nic nie umiem... :P
Spoko pio.... tez tak mowilem przed matura (2 miesiace przed, 2 tygodnie przed no i nawet 2 godz przed - chodzi tu glownie o poslki ;) )... Ale jakos poszlo... Mialem trroche szczescia, ale tylko troche, bo dostalem pytania ktorych absolutnie nikt sie nie spodziewal, a ze byly to na logike wiec...

Z tego co wiem to wogole nie wiem o co wam chlopcy chodzi... W rzeczywistosci ta matura nie bedzie taka trudna... Jaki by mieli cel nauczyciele i te pedaly z gory was udupic.,... :?: Nie bedzie to takie proste bo to jest NOWE, ale z tego co nas straszyli wynikalo jedno - nie macie tego, ale macie to.... Chodzi o to ze polski i matma zdajacie na poziomie podst... DO tego dwa przedmnioty dodtakowe naa rozsz ... takze nie ma co narzekac bo i tak nie zmienicie tego... A fakt jesty faktem... Gdyby matura nie byla taka "trudna" to takie uczelnie jak UW czy politechnika z kierunkami oblegasnymi nie uznala by jej :P.... Z tego co teraz wiem one je uznaja.....

Wiem ze latwo mi to mowic, ale jak mowi przyslowie - polak potrafi ;)
Gassy widziałeś przykładowe pytania nowej matury ? Albo chociaż wymagania ??
Ja widziałem oba, do tego wiem że jakiejś 2 klasie liceum zrobili taka maturę (oczywiście materiał był skrócony odpowiednio), ponad 80% oblało (czyli nieuzyskało nawet 1/3 punktów).
Rabbi... a masz gdzieś dostęp do tych testów, aby je zarzucić? ; ]]] Byłbym very wdzięczny ;)
Odnośnie części pierwszej
Fakt, ale te 4 lata przypuszcza się Nam [piszącym NM] w 2,5 roku na zdrowy rozum ;) Czyzto nie jest świetne? Podobno Gimnazjum miało przejąć część materiału z klasy 1wszej, 2giej Liceum, a co się okazuje??
W gim przez 3 lata pierwszy rok to całkowite powtórzenie podstawówki, przerabia się obliczenia z potęg najwyzej 2 stopnia, wykresy funkcji liniowej!!! Kwadratową też się zarzuca, ale w 3ciej klasie [można uznać, że jest to część dodatkowa, jako rozszerzona matma ;)] I przez 3 lata jedno i to samo.
Przychodzimy do L. O. i co się okazuje, że lecimy z materiałem nowym, nie ma żadnego powtarzania. To co było to minęło i masz to umieć! Tak jak ostatnio nasza Sorka z Matmy powiedziała, że powinni przeżucić materiał z klasy 1wszej liceum na gimnazjum, wtedy spokojnie możnaby się wyrobić z materiałem i do tego powtórka do matury.

Odnośnie części drugiej
Nowa Matura pierwszego rocznika nie będzie aż taka znowu straszna i trudna, pamiętasz co było z "Egzaminem" gimnazjalnym? Prościzna, bo to 1wszy rocznik, muszą w zasadzie sprawdzic jaką trudność dać, aby wszyscy [prawie wszyscy ; )] zdali, jak wspomniałeś Rabbi... z przykładowych nie zdało ok. 80%. teraz te "Egzaminy" gim. z roku na rok są coraz trudniejsze, gdyż musiało MEN dostosować zakres i poziom testu do możliwości uczniów.

Tutaj to kwestia sporna ; ]] Oficjalnie uniwerki itp. szkoły wyższe nie mogą przeprowadzać egzaminów na studia, gdyż oficjalnie to wynik z NM zostanie przełożony na to czy się dostaniesz czy nie.
Nieoficjalnie szkoły wyzsze na 99.9% zrobią własne, wewn. egzaminy na wybrane wydziały. Przecież nie mają tyle miejsc, aby wszystkich przyjąć [zgłaszających jest co najmniej 50 000 maturzystów! a przygotowanych miesc? No właśnie...].

Teraz co do przedmiotów, no to jak to nasz X-Men [znaczy sie Dyr ;) dowcip dla wtajemniczonych :>] określił można iść na Minimum:
Pol - podst.
obcy nowożytny - podst.
jeden przedmiot do wyboru obowiązkowy - podst.

Bądź na optimum i wyżej ;)
Pol - podst. + rozszerz.
obcy nowożytny - podst. + rozszerz.
1 obowiązkowy z wyboru - podst. + rozszerz.
2 z wyboru - rozszerz. [ dodatkowe przedmioty mogą być zdawane tylko na poziomie rozszerzonym, Ja zamierzam brać sie za Fizykę :twisted: 8) ]

Podsumowując, zasady, które przyjmuje MEN i ta cała Reforma Oświaty teraz widać, że to wszystko bierze w łeb, a po 1wszej [albo i 2giej] NM mam nadzieję, że się o tym nie przekonamy :? :(
Tak slyszalem... Kumpel ktorego uczylem dostal najlepsza ocene... Zaliczyl 10 % z matmy w calej szkole najlepszy wyniuk :P... Te wyniki nie tyczyly sie raczej wszystkich liceow, a poza tym nigdy sie nie bierze takich prob pod uwage....

Ja jak pisalem swoja probna mature praktycznie nie uczac sie wogole - matma 3, polski 2 czy 1 juz nie pamietam....Jeszce kilk osob bylo z lepszymi czy podobnymi wynikami.... Reszta same paly i dwojki (chyba tylko z polskiego byly dobre oceny ze dwie)....

Material tez widzialem i od razu powiedzialem polski 2 max, ale matma 5 min podst. + rozsz. min 80% ..... Chcialem wziac jeszcze infe lub\i fize.... I gdyby nie poslki to by byla matura moich marzen... Ae i tak nie narzekam na mateme, polski, angielski.... odp 4\4, 4\6, 4.... :twisted:

doklanie to samo nam facet od polskiego mowil (spoko gosciu)... Nikt nie bedzie dupil nikogo, bo nie bedzie z czego :P
Masz "czesciowa" racje ;)

Z tego co czytalem i dowiadywalem sie z dni otwartych (politechnika warszawska) beda uznawane nowe matury na zasadzie kankursu tych matur.... Zastanawiaja sie dolaczyc do tego jewszcez maly test....


Osoby, które uzyskały w roku 2002 świadectwo dojrzałości, zdając egzamin w formule "nowej matury", mogą być zwolnione z części lub całości sprawdzianu klasyfikacyjnego, a w postępowaniu klasyfikacyjnym, za równoważne wynikom tego sprawdzianu, zostaną przyjęte liczby punktów:
- dla matematyki: 30 % oceny z egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym i 70 % oceny z egzaminu na poziomie rozszerzonym,
- dla fizyki, chemii lub biologii: ocena z egzaminu maturalnego,
- dla języka obcego, dla osób zdających na kierunek Administracja: 30 % oceny z egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym i 70 % oceny z egzaminu na poziomie rozszerzonym w części zewnętrznej egzaminu,
- dla języka obcego dla zdających na kierunki Ekonomia oraz Zarządzanie i Marketing: połowa oceny punktowej ustalonej jak dla kierunku Administracja.
...

nie ma co lamentowac tylko trza sie uczyc... BTW - Czy ja to przed chwila napisalem :shock:
Materiałów niemam, bynajmniej na kompie- wszystko czego się dowiaduję pochodzi od nauczycielki matmy, spoko kobieta widać że zależy jej aby wszyscy jak najlepiej wypadli na maturze.
Jednak z tego co narazie obowiązuje wychodzi że musisz oprócz samego zastosowania regułki lub zrozumienia zadania potrafić dość szybko obliczyć ile to jest 0.168 347 x 10^-31 razy ileś tam, i to wszystki do potęgi (zadanko takie miałem niedawno na fizyce, to pierwsze to przybliżona energia kinetyczna jakiegoś tam elektronu, mnożenie i potęga wzieły się ze wzoru na Ek, możliwe że nieco inna jest akurat wartość- pisze z pamięci).
Do tego tabeli sin, cos - zaszlachtować się idzie !!

Zeby było ciekawiej jestem zmuszony zdawać rozszerzoną matmę i fizykę, i o ile ta pierwsza pójdzie pewnie dobrze, to z fizyki będę musiał się duuuużo uczyć.

Polaka się nieboją aż tak bardzo- mam dyslekcję i dysortografię, sikać na błędy, a wypracowanko się jakoś napisze.

Angola kompletnie zlewam- uczę się już 9 rok, mam nadzieję że coś umiem 8)

Aha co do tych beta-matur.
Były one przeprowadzane na wybranych, najlepszych uczniach szkół o wysokim poziomie nauczania. Niebyły to pierwsze lepsze osoby, tylko ludzie którzy mieli w jak najbardziej odpowiednim stopniu odzwierciedlić poziom egzaminu. Wybrali specjalnie tych co na pewno wiedzieli tyle ile przeciętny uczeń przystępujący do egzaminu.
Mi tego niemówił nikt komu zależałoby a mojej nauce, kto chciałby mnie zmobilizować do nauki czy przestraszyć, to była obiektywna opinia prof'a który potrafi ocenić trudność egzaminu i rozumie jak bardzo popiertentego jest teraz system nauczania i oceniania.

Co do gimnazjum to faktycznie przy tym co jest teraz jedno wielkie bimbanie. Do egzaminu zaczołem się uczyć 2-3 miesiące przed (wcześniej uczyłem się tylko na poprawy, sprawdzianów ;) ) i z obu części dostałem ponad 80%.

Może i jestem holernym pesymistą, ale z doświadczenia wiem że wszystkie moje czarne przesądy się spełniają 8) stąd Rabbi...

Sam bardzo chciałbym abyście mieli rację że to wszystko będzie takie proste... ale skoro z roku na rok mają podnosić popzeczkę tak jak w egzogimnazjalach to ja wolę nawet niemyśleć co wyszykują dl 87-debeściaków ;)
Hehehe uroki nowej matury :) O tym ze matma obowiazkowa to juz bylo wiadomo od conajmniej dwoch lat gdy miala wejsc nowa matura, ale naszczescie zrezygnowali z niej na dwa latka :) Mnie to ucieszylo bo napisalem stara z polaja, niemca i angola :) Oczywiscie zdane i Wam tez zycze zdania!! Dacie rade !!
Zdać to jedno, a dobrze zdać to drugie. Uciułać to 30% to jeszcze nic wielkiego. Uzyskać jeden z najlepszych wyników w okolicy, tak aby mieć dobery start na wybrane studia to nielada trudność. Trzeba będzie trochę pracy włożyć.
przypominam sobie jak to było przed maturą miałem stresa to nie wolno kalkulatorów a to nam mieli tablic nie dać i takie tam
kumpel mi powtrzał że matura to duża klasówka na której można ściągać
no i miał racje tablice były, kalkulator miał kazdy w keiszeni ;) ściągi latały nauczyciele przymykali oko idt.
jednym słowem matura to pic na wode fotomontarz i tak chyba uważa większość byłych maturzystów
żeby oblać mature trzeba mieć kompletnego niefarta
amen
Powiem tak... Jezeli oni nie zartuja (bo niektuzy maja nadzieje ze tak tylko strasza) to to bedzie mieszana matura... La znajac ich niestety mozecie byc krolikami doswiadczalnymi... To my mielismy nimi byc, takze nic specjalnego... Nic fajnego was nie czeka... Sorry ze tak mowie, ale tak to odzczuwlem kiedy je sie dowiadywalem o tej maturze.. Jak juz wspamnilem obawialem sie polskiego... Z tym potegami to chyba cie w konia robia bo to j jest bez sensu.. Takie zdolnosci maja naprawde nieliczni i wszyscy oni pracuja w NASA, ESA itp... ;)

ALe wracajac... Moja siorka (10l lat) w drugiej klasie miala juy dyialania na licybach.. I to doszc powayne.. Z tego co ja pamietam to w drugiej podst. bimbalismz na patyczkach "ile to jest 2 + 4".... po co o tym wspominam... A no po to ze wy jestescie daaaleko z mateialem.. Jeszcze mowiecie 9zreszta nie tylko wy - moja druga siorka zdaje mature za rok) ze gimnazja sa do tylu... To fakt... TEgo nie da sie nadrobic w liceum (chociaz nie wszyscy)... Czyli rozwiazuje problem Rabbiego.. na temat zylch wynikow... Daje se reke uciac ze to byli kujoni ktorzy wystarczylo sie nauczyc kilka wzorkow i regolek bez ich zastosowania, albo w zadaniach typu oblicz z tw pit... Takze nie ma co porownywac...

Ogolnie jestem za matura, ale nie ta wlasciwa mature powinny zdawac pierwszaki podst (chociaz tez nie bardzo) a wy okrojana.. Czyli z tego co wiecie a nie powinniscie wiedziec.... POza tym to takiego stylu edukacji potrzebna jest odswiezona kadra nauczania (nie wspomne o sprzecie)... Do dzisiaj pamietam Buldoga od fizzyki ktorego lekcje polegaly na dytkotowaniu z zeszytu tematu.. Bez zadan, tlumaczen (chociaz chial, ale nikt sie nie odwazyl spytac... ) ... Pozniej klasowa wlasnie z tych regolek.. Chociaz dostawalem najlepsze oceny z calej szkoly to mi nic nie dalo... Nie bylol praktyki....

To sa problemy na ktore MEN leje sobie sikiem prostym bo ma nas wszystkich w dupie... Oni patrza na nas jako "oni" a nie bartek, witek czy tam ziutek.. M y jestesmy ich niewolnikami, ktorzy maja dal nich pracowac... Widac o co wlaczyli nasi dzidkowie...

Ja bym zorbil sondarz " czy chcialbym umierac za nasz ***owy kraj"... W sumie wystarczyla by jedna odp w tej ankiecie... Chyba kazdy wie jaka....

POwodzienia w przyslorocznej maturze... Trzymajta i nie dajta sie... Jak to zdacie to wypiredlajacie z tego kraju...

BTW - mozecie sie zastanowic nad matura miedzynaradowa... W sumie bedzie ona podobna ale trzeba ja poisac w ang (lub innym)...
No u nas sciagano jak tylko sie da. Osoby niektore wychodzac do kibla dzwonily i mowili pytania studencikom i oni nam pisali odpowiedzi, a potem ktos inny dzwonil i robil sciagi i podawal po sali. Pozatym nauczyciele byli raczej zajeci plotkowaniem i podziwianiem pogody za oknem... Sciagi ciagle lataly po klasie a oni nic nam nie mowili. Tylk jedna panienka oblala za sciaganie, ale ona to juz byla wybitna. Oddala prace ze sciaga w srodku :) Ogolnie rzecz biorac maturka to tylko taki Quiz :P
Owszem ja bym sie wcale nie obawial gdyby nie fakt, ze lawki w salach i na sali maja byc w odleglosci 1,5m od siebie!!! Czyli ciezko bedize sciagac, jak sprawdzalismy z qmplami to w klasie zmiesci sie z 5osob :O, czyli na sciaganie od kogos nie ma co liczyc! Dlaczego? Oprocz tego ze malo osob a w komisji maja byc 2-3osoby to te maturki ida w pizdziec do sprawdzania i jak taki sprawdzajacy zauwazy, ze prace sa podobne to cofaja mature, bedzie tak jak teraz z egzaminem gimnazjalnym w paru szkolach cofneli...Malo tego nie beda nas pilnowac nauczyciele ze szkoly, ktorzy nas znaja tylko ludzie spoza szkoly czyli przyjada z jakiegos miasta nauczyciele i beda nas pilnowac akurat obcym bedzie zwisac czy zdam czy nie, wiec raczej beda pilnowac...Heh zeby bylo zabawniej to teraz na matmie siedza matematycy na polskim polonisci, a na anszej maturze?..Buhehe :/, siedza nauczyciele od innych przedmiotow, czyli np: Pisze matme a tam jakis wfista albo chemik itd... :lol: Wszystko robia zebym nie zdał :|.
Sorry... Ale na maturze nie sciagalem, i raczej wogole zadko sciagelem (oprcz biologii...)... To bez sensu.. poza tym ta matura ma wyeliminowac sciaganie.. Ty nie uczysz sie dla kogos tylko dla siebie, wiec sam siebie chcesz oszukac ?? WIem ze poslki moze byc problemem, ale zauwaz ze podczas konkursu swiadectw (matur) liczyc sie bedzie tylko wybrane przedmoity z matury, a nie jako calosc...

A poza tym... Zawsze bedzie mozna sciagac... Wystarczy ci przeciez jedno slowo czasem i wiesz o co chodzi.. Jak nauczyciele nie beda chcieli pomagac, to sie pisze male sciagi, albo rozmawia dyskretnie... (Chociaz te 1.5 m moze byc przeszkoda :( ) ... A jak liczysz ze przepiszesz sobie jakies opracowanie i tak zdasz to zaponinmij.. Takie numery i na saterj czasem nie przeschodzlily... A jezeli juz to dostawali oni takie same oceny jakby sami napisali... Gancy gal... Ja jedyne co to dostalem kilka info od kolezanki z tylu i dzieki niej pewnie mam te 4 niz 3 czy 2... Ale bym zdal i ta ocena i tak nie miala nic do zeczy....

ALe moge sie mylic
Wiesz dlaczego w jednej sali są umieszczani nauczyciele z (przeważnie) 3 różnych szkół ? Ano poto zeby się nieznali i przy okazji każdy z nich odwalał swoją robotę tak jak powinien, po nieważ będzie się obawiał kapy ze strony kolegi po fachu. Nauczyciel pozwalający na ściąganie w tak ważnej sprawie jaką jest matura ma naprawdę nieźle *********.

Co do błędów to jeżeli bedzie choćby kilka jednakowych w różnych pracach- odios kretinos- przyjdźcie za miesiąc napiszecie nową, przy wyjściu ze szkoły niezapomnijcie podziękować kolegom xxx i yyy ;)
To jakos dziwnie u was wyglada matura.... U mnie polowa szkoly pisala na sali gimnastycznej a druga polowa w auli. Na sali bylo napewno ponad 50 osob. Przy czym w komisji bylo 5 nauczycieli i kilku chodzilo po sali i patrzylo na nas. Lawki mielismy dosc blisko siebie, a na podanie sciagi zawsze znajdzie sie jakis sposob. Pozatym jezeli uwazales na lekcjach przez 4 lata to mature zdasz napewno (pod warunkiem ze czytales tez lektury) no i nie lej za bardzo wody bo tego nie lubia...
Na niemieckim mielismy luzik. Kazdy sie obracal i pprostu spisywal od drugiej osoby... angola ustnego zdawalem wiec wiadomo... komisja glupsza niz zdajacy :D
Nie piszcie mi tu o uczciwości na maturze, bo każdy rżnie aż miło :P, a to ściaga, a to podpowiedź, mnie to wali, cała matura jest bez sensu co kogo obchodzi ile mam wiadomości po tych 3latach, niech sobie będą egzaminy na studia ktoś będzie chciał pójść prosze bardzo zdaje i już, kawałek papieru ma decydować o tym co będę robił w życiu? Paranoja :P.
a u mnie w szkole nawet się deklarowaliśmy na próbne maturki nowe już, i matma wcale nie jest obowiązkowa. Z lekturami to bez przesady - będe pamiętał tyle samo z przeczytanego miesiąc przed maturą opracowania co z przeczytanej rok wcześniej książki.
Newtom nie wiem jak inni i jak ty sam, ale ja jednak wiecej pamietam z przeczt\ytanej lektury. Na maturze jednak przychodza ci do glowy takie pomysly i takie szczegoly sobie przypominasz z lektor ze w zadnym opracowaniu tego nie ma. Przynajmniej ja tak mialem. Pozatym zgadzam sie ze matura to bzdura... Wkoncu uczylem sie przez te 4 lata i konczylem klasy po klei a to chyba cos swiadczy... Po co to jeszcze raz wkuwac i zaliczac na maturze. Glupota. Polecam zdawac mature w USA bo tam sa ponoc tak banalne pytania ze nasze przedzkolaki by to zdaly :)
Mnie to zreszta juz nie interesuje. Teraz sie martwie kolosami. Jak zdacie na studia to bedziecie mieli czesto "matury" Wedluyg mnie kolosy sa trudniejsze niz byala matura...
Z tym 1,5m to nie przesadzajcie ;) Ostatnio ustawiałem ławeczki dla maturzystów na próbną no i na aule miało wejść ponad 90, a ławeczki były w odległości ~75cm od siebie, jeśli nie mniej. To co odwalił jeden koleś, no to już jego sprawa [wyjął ściągę formatu A4 i sobie pisał, a komisja była za jego plecami odwrócowa, więc... 8), z resztą to tylko próbna]. Na Maturze w maju będą pisać Aula & SG, ale i tak wątpię, aby ktokolwiek nie ściagał ; ]]].

Się muszę zgodzić z PIT_er'em, że to, aby papierek z ilością pkt. w %%% decydował, gdzie, na jaki kierunek i czy w ogóle dostane się na studia to jeden wielki LOL dla MEN. Uczelnie wyższe są niepodległe od MEN, więc samodzielnie mogą sobie ustalić, czy będą robić egzaminy wstępne czy nie i na jakich zasadach. Na PW, czy UW, UG, czy Uniwerek Wrocławski wątpię, aby nie przeprowadzali egzaminów wstępnych, chętnych jest co najmniej 2 razy więcej niż przygotowanych miesc. Zapewne będzie tzw. "Konkurs Świadectw", tylko, że dla NM to będzie "Konkurs Pkt." + oceny z przedmiotów, które mam na Świadectwie Dojrzałości oraz, które zdawałem na Maturze.

Z tym 1,5m to nie przesadzajcie ;) Ostatnio ustawiałem ławeczki dla maturzystów na próbną no i na aule miało wejść ponad 90, a ławeczki były w odległości ~75cm od siebie, jeśli nie mniej. No tak jest po staremu 75cm, ale w nowej maturze są nowe wymogi ot tak zeby nam "pomoc" :lol :evil:, wychowawca nam mowil...wiec zrodlo pewne...echhh ciemno to widze :|.
Ja itak niemiałbym pewności zeby ściągać od kogoś na żywca. Wolę zaufać sobie i... swoim ściągom, jak dla mie to ławki moga być i co 10m :P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl