Nie jestem psychologiem, wy zreszt± pewnie te¿ i nie jestem w stanie powiedzieæ czy to jest normalne, ale...
Czy wy te¿ tak macie, ¿e planów masa tylko gorzej z realizacj±, brak chêci, czasami mo¿liwo¶ci??
Mam nadzieje, ¿e to jest normalne, bo czasami sie a¿ niepokoje.
Pozdrawiam, Shezzy.
No jasne ze tak jest.... w Twoim wieku to jeszcze luzik zobaczysz pozniej :]
@Kean mówisz jakby¶ mia³ co najmniej 40' na karku :pruchno:
Co to tematu to ja tam nie narzekam (oprócz braku chêci - u mnie z tym naprawdê kiepsko :|).
Czasami, a¿ g³upio.
Komu¶ sie powie co ma siê zamiar zrobiæ i na tym koniec, a ten Kto¶ potem patrzy na Ciebie jak na jakiego¶ maniaka.
...ale serce mi z kamienia spad³o jak widze, ze nie tylko ja mam takie problemy. :)
A nie przypadkiem "kamieñ z serca" ? :pruchno:
Z chêciami nie jest tak ¼le na pocz±tku-to raczej z mo¿liwo¶ciami jest czêsto gorzej zw³aszcza finansowymi(a to potrafi zniechêcaæ)...:)
No tak, kazda realizacja planu wi±¿e sie z kosztami, przez co wydanie kasy nawet je¶li jest moze boleæ.
Tak, tak kamieñ z serca spad³ pomy³ka :).
Rzeczywi¶cie, brak funduszy czêsto jest problemem, zw³aszcza w naszym kraju. Ale trzeba siê pocieszaæ, ¿e s± pañstwa gdzie jest gorzej...
Ale nie tylko brak funduszy....
ja mam np taka kuriozalna sytuacje ze chcial bym sobie w cos pograc co mnie na dlugie godziny do monitora przykuje (tak bylo przed weekendem bo teraz to mam tyle nauki ze nie wiem za co sie brac :/ ) ale z 2 strony nie chce mi sie nic robic, a ju napewno grac - dziwne nie? :)
zreszta tak tez jest w zyciu prywatnym
Dok³adnie, mam to samo. Np: w³aczam jak±¶ grê i od razu nie chce mi siê graæ.. Ale to nie tylko z graniem tak jest, równie¿ z nauk± i wszystkim co zwi±zane ze szko³±... :Pruchno :D
to dobrze mieæ plany, cz³owiek musi stawiaæ przed sob± jakie¶ cele np skoñczenie szko³y, kupno komputera, za³o¿enie rodziny itp bo wtedy nasz byt ma jaki¶ cel i sens. bo tak naprawdê to gdyby¶my nie mieli ¿adnych planów to nieby³oby po co wstawaæ rano z ³ó¿ka, po prostu bardzo czêsto nie zdajemy sobie sprawy z rzeczy ma³ych, z ma³ych celów, które pchaj± nas do przodu i nie pozwalaj± staæ w miejscu.
Z realizacj± planów bywa ró¿nie, wszystko zale¿y od poprzeczki - jak wysoko sobie j± postawimy - je¿eli kto¶ nie potrafi siê cieszyæ z rzeczy na pozór b³ahych, z ma³ych osi±gniêæ to zawsze bêdzie nara¿ony na spadek z bardzo wysoka. Wa¿ne ¿eby te cele by³y realne do osi±gniêcia i aby systematycznie d±¿yæ do ich zrealizowania, a je¿eli jakis cel po drodze wyda nam sie ju¿ ma³o fajny - to obierzmy nastêpny i dalej do przodu :)
Widze, ze bardzo ciekawa dyskusja sie szykuje.
Rzeczywiscie bez postwionych celu nudno by by³o i nie warto wogóle ¿yæ, oczywi¶cie prosze tego nie odbieraæ zbyt skrajnie.
Ja mia³em tak, ze w³acza³em kompa i potem sie zastanawia³em co by tu pogrzebaæ, ale podobno to sie nazywa uzale¿nienie.
Brak chêci jest przekleñstwem... chodzenie do szko³y mi czasem nie wychodzi bo mi siê nie chce :D albo czêsto mam co¶ takiego jak "s³omiany zapa³" tudzie¿ wiem, ¿e co¶ musze zrobiæ i wogóle ale brak mi motywacji dop zaczêcia tego...
Eh, ja jestem w gimnazjum i poza Matematyka, Fizyka, Chemia, Historia ew. Biologi± nie widze zadnego sensu by do niej uczescac.
Choæ ostatnio ca³y czas powtórzenia z Matematyki, z Fizyki baba ³apie zwiechy co 5 minut, a Biologia to 1 w tyg. to i tak nic nie zmienii. Chemia akurat jest ciekawa i z sensownym nauczycielem. Historia, ciekawa, ale wymagajcy nauczyciel.
*********
Patrz±c co sie dzieje na forach i wogóle s³uchaj±c wypowiedzi osób w moim wieku, m³odszych, a nawet starszych nasuwa sie wniosek, ze j. polski w szko³ach nie odgrywa wielkiej roli.
Dysleksja, analfabetyzm po prostu.
Pozatym sama psychika tych ma³ych delikwentów jest nastawiona na "DAJ MI", "PLZ" itd. itp.
Lekki OT, ale w sumie p³ynnie nawi±za³em poprzez szko³e do tego tematu.
-----------
S³omiany zapa³ tez miewam czasem. :)
Shezzy ty mi na kujona wygl±dasz:E, a takich w mojej szkole têpi±. Ja nie przepadam zbytnio za nauk±, ale niektóre przedmioty bardzo lubiê takie jak np. J. Polski, Historiê, Geografie, Informatykê, W-F, ale s± równie¿ takie przedmioty jak Hemia i Matma których nienawidzê. Na tych lekcjach nauczyciele równie dobrze mogliby waliæ g³ow± w mur bo i tak nikt ich w klasie nie s³ucha.
Ogólnie mówi±c rozumiem dobrze siê uczyæ, ale bez przesady, czasem trzeba sobie odpu¶ciæ i wrzuciæ na luzz. A co do tego Polskiego ja równie¿ widzê niektórych najczê¶ciej m³odych jak pisz±, ja równie¿ czasem pope³niê ma³y b³±d ale bez przesady.
Shezzy ty mi na kujona wygl±dasz:E, a takich w mojej szkole têpi±. typowe zachowanie ludzi w tym wieku, ale za kilka lat zmienisz zdanie :) oby wtedy nie by³o za pó¼no
Typowe kujony z mojej szko³y s± na urzêdach,maj± w³asne firmy albo robi± w bankach...
Luzaków widzê co dzieñ rano gdy jadê do roboty ,jak stoj± w parku obok sklepu i sêpi± na mózgotrzepa...
PS.
CHemia
Ja nie jestem jakim¶ tam luzakiem który bêdzie pi³ mózgotrzepa pod sklepem. Ja jadê jak narazie na 4 i mam te¿ kilka 3, ale nie przywi±zuje do takiej wagi. Nie jestem te¿ takim powiedzmy dobrze siê ucz±cym go¶ciem, poniewa¿ nie zawsze jestem punktualnie na lekcjê i nie startuje na pocz±tku lekcji do odpowiedzi i nie li¿e siê ka¿demu nauczycielowi. Uczê siê wtedy kiedy wiem, ¿e mi siê to przyda. Ja wiem co bêde robi³ w przysz³o¶ci i idê w tym kierunku.
Ja w mojej klasie je¶li chodzi o facetów to mo¿na normalnie pogadaæ mo¿e z czterema z oko³o piêtnastu... bo poprostu trzeba z nimi rozmawiaæ jak z têpymi drechami a cokolwiek za¿artowaæ to oni wszystko bior± na serio... wynik³o z tego to, ¿e nie odzywam siê do nich jak nie musze tudzie¿ ich omijam, a je¶li chodzi o dziewczyny to jest luzik :) ³adne, fajne i wogole ALE jest ze 3 wyj±tki od tego...
Hehe, ja mam teoretycznie mase roboty, mase prjektow do zrobienia na zaliczenia, etc, a wczoraj caly dzien ogaldalem space opery :P Znaczy sie battlestra i Babylona... Absolutnie nic mi sie nei chcialo. Zdarza ja sie takie dni. Niestety najczesciej jest tak, ze z kkalendarzem w reku planuje sobie tydzien, co mam na kiedy zrobic (szczegolnie jak jakas robota przyjdzie) i pozniej lipa - nie mam czasu na nic i tak i nadal sie nie wyrabaiam. Ogolnie rzeczywiwcie - zupelnie brakuje czasu na rzeczy ktore sie czlowiekowi chce robic... :/ A im glebiej w las tym gorzej w sumie...
... Absolutnie nic mi sie nei chcialo. Zdarza ja sie takie dni. ... gorzej jak takie dni sa przez 3 lata praktycznie dzien w dzien i pozniej trzeba to zakonczyc matura :mrgreen:
matura jest spoko bo masz duzo czasu na przygotowanie, i egzaminy sa rozdzielone od siebie co najmniej o 1 dzien
na studiach na niektorych wydzialach okres przed sesja(bo sesja to juz luz - 2-3 egzamy w ciagu 2 tyg.) jest znacznie gorszy bo nie dosc ze masz zajecia codziennie to jeszcze kola itp sprawy sa nielimitowane w ciagu dnia :)
Sk±d ja to znam...
Kiedy mia³em sesje na pierwszym roku to w czasie, kiedy siedzia³em w domu i niby siê uczy³em to ogl±da³em Lost. A ¿e pierwszy sezon by³ arcyciekawy to praktycznie dopiero o 13 przebiera³em siê w normalne ciuchy i jad³em ¶niadanie, a o 17 koñczy³em ogl±daæ po starsi wracali. Ale zda³em wszystko od razu. Gorzej by³o w tej sesji, zimowej na II roku. Ogl±da³em Prison Break i praktycznie wszystko zwali³em - dopiero poprawki mnie pu¶ci³y.
A jak to siê ma tematu? Tak, ¿e ka¿dego dnia rano mówi³em sobie: "dzi¶ obejrzê dwa odcinki i czytam. Mam 45 stron wiêc spokojnie ze dwa razy przeczytam." A koñczy³o siê na tym, ¿e ledwo raz 20 stron zd±¿a³em...
Ale je¶li mam siê spotkaæ z dziewczyn± to wszystko zrobiê tak, ¿e zawsze zd±¿e :D
a mi sie udaje powoli odkopac z planow - caly weekend szalalem na rowerze i imprezowalem :)
w pracy tez powoli sie odkopuje spod papierow...
teraz jeszcze w sprawie kompa trzeba troszke zadzialac i bedzie ok
co do grania - chcial bym miec jakas gre, ktora mnie wciagnie na cale dnie - narazie gram tylko w bf2 (raz moze 2x w tyg po godzince) i czasami chwilke posiedze przed TDU (czasami 1 wyscig, czasami 2 i mi sie nuuuuuudzi)
Ja znów chcia³bym ¿eby zaprzestali robiæ gry, byæ mo¿e nie narzeka³bym na ci±g³y brak czasu :pruchno:. A tak to wyszed³ taki G3 a tu egzamy z analizy mat. by³y. Skoñczy³o siê wiadomo jak... (g3 przez 2tyg nonstop xD).
analiza matematyczna?
ooo - polibuda :) pewnie 1'szy/2'gi rok ;) u mnie byla na 1 i 2 sem tylko - ale intensywnie
smieszne byly te egzaminy
Wiesz, po czym to stwierdzi³e¶, widze, ze ty lubisz przedmioty humanistyczne, ja ¶cis³e tyle.
Swoj± drog± kujonem nie jestem, widze ze nie rozumiesz znaczenia tego s³owa.
U Mnie w klasie jest kilka kujonów, a w zasadzie kujonek, oceny maj± du¿o lepsze od moich, li¿a du.. do nauczycieli itd. itp.
Niestety tylko jak nauczyciel ich co¶ zapyta czego¶ co nie by³o w ksi±¿ce lub w zeszycie to ju¿ robi± "eeeee...., tego nie by³o chyba".
Równie¿ testy gimnazjalne to pokaza³y. Kujony z matematycznej czesci mia³y max 30 na 50 punktów, po czym ja ani razu przez ca³e 3 lata nie zagl±daj±c do zeszytu ani ksi±¿ki mia³em 42/50.
Ja preferuje myslenie logiczne i zasade "Macajewa". Oceny mam mo¿e powy¿ej przeciêtne, ale wierz Mi, ¿e do zeszyty zagl±dam sporadycznie. Jedyny przedmiot z którego 2 razy w roku na wiêcej ni¿ 10 min zajrze do ksiazki to historia przed spr. Du¿o materia³u, zreszta z histy ledwo ciagne na 3.
Z innych przedmiotów poza Polskim, mam 4 i 5. Polski sprawdziany z ortografii bez uczenia pisze na 5, a prace pisemne na 2 max 3.
Wnioski pozostawiam Tobie.
To fakt, ze w przysz³osci kujony lepiej Sobie radza niz luzaki. Swoja drog± alhokol bardzo zmienia ludzi, kilka osób z mojej klasy mia³y srednie powyzej 4.0. Wpadli w z³e towarzstwo i teraz maja po kilka zagrozen ocena 1 na koniec roku.
W liceum, mozna przewalic 3 lata dobrze sie bawiac, albo przygotowywac sie do matury.
To pierwsze lepsze, ale w przyszlosci zaowocuje nie zaciekaw± praca, o ile sie takowa znajdzie. np. zamiatanie chodnikow.
Jezdzisz na rowerku?
Wyczynowo czy turystycznie?
Mieszkasz gdzies blisko gór? Ja mieszkam w Górach Sowich, wiec zabawe mam niez³a.
Co do takich gier to ja Ci nie polecam zebys sie wciagno³, potem wyciagnij sie z takiej przyjemnosci. Ja przez rok gra³em w Kalonline (koreanski MMORPG), gra³em czasami po 15 godzin dziennie, przychodzilem ze szkoly komp, obiad przy kompie, jak Trzeba bylo gdzies pilnie wyjsc to komp zostawia³em (shop -sprzedawa³em itemy), k³ad³em sie z przymusu siostry bo dziedzicze z nia pokoj, ide spac, wstaje wlaczam komp, ide szybko cos zjesc umyc sie, przychodze i do 7:52 max 7:55 gra³em i biegiem do budy.
Dzien wygladal okropnie.
Potem straci³em konto i **** rok gry poszedl w .... W kazdym razie z tego co zosta³o wzbogaci³em sie przez Allegro o 700z³.
Wiesz, po czym to stwierdzi³e¶, widze, ze ty lubisz przedmioty humanistyczne, ja ¶cis³e tyle.
Swoj± drog± kujonem nie jestem, widze ze nie rozumiesz znaczenia tego s³owa.
U Mnie w klasie jest kilka kujonów, a w zasadzie kujonek, oceny maj± du¿o lepsze od moich, li¿a du.. do nauczycieli itd. itp.
Niestety tylko jak nauczyciel ich co¶ zapyta czego¶ co nie by³o w ksi±¿ce lub w zeszycie to ju¿ robi± "eeeee...., tego nie by³o chyba".
Równie¿ testy gimnazjalne to pokaza³y. Kujony z matematycznej czesci mia³y max 30 na 50 punktów, po czym ja ani razu przez ca³e 3 lata nie zagl±daj±c do zeszytu ani ksi±¿ki mia³em 42/50.
Ja preferuje myslenie logiczne i zasade "Macajewa". Oceny mam mo¿e powy¿ej przeciêtne, ale wierz Mi, ¿e do zeszyty zagl±dam sporadycznie. Jedyny przedmiot z którego 2 razy w roku na wiêcej ni¿ 10 min zajrze do ksiazki to historia przed spr. Du¿o materia³u, zreszta z histy ledwo ciagne na 3.
Z innych przedmiotów poza Polskim, mam 4 i 5. Polski sprawdziany z ortografii bez uczenia pisze na 5, a prace pisemne na 2 max 3.
Wnioski pozostawiam Tobie. Bez obrazy Shezzy, ale w cuda nie wierze ¿eby¶ mia³ tyle pkt. i wmawia³ mi, ¿e jeste¶ ¶redniak, a pozatym sk±d wiesz ile masz pkt. rozumiem ¿e zd±¿y³e¶ na necie sprawdziæ, ale siê tak nie podniecaj bo mo¿esz siê ostatecznie zdziwiæ. Ja bêde mia³ oko³o 60% z tych 2 testów gimnazjalnych i mi to spasi do jakiego¶ Licea bez problemu siê dostane, i nie rozumiem poco tak kuæ.
Szkoda s³ów...z takim my¶leniem to Ty za 10 lat faktycznie zkoñczysz w jakim¶ parku:matahara: ...
Max chcesz ze mnie zrobiæ na si³ê mózgotrzepa, nie dam siê:E. Uczy siê bêde, ale nie z nadwy¿k±.
Edit: co¶ polskie znaki siê dup...
analiza matematyczna?
ooo - polibuda :) pewnie 1'szy/2'gi rok ;) u mnie byla na 1 i 2 sem tylko - ale intensywnie
smieszne byly te egzaminy no nie wiem :]
mi tam z analem nie bylo do smiechu :)
Wiesz, po czym to stwierdzi³e¶, widze, ze ty lubisz przedmioty humanistyczne, ja ¶cis³e tyle.
Swoj± drog± kujonem nie jestem, widze ze nie rozumiesz znaczenia tego s³owa.
U Mnie w klasie jest kilka kujonów, a w zasadzie kujonek, oceny maj± du¿o lepsze od moich, li¿a du.. do nauczycieli itd. itp.
Niestety tylko jak nauczyciel ich co¶ zapyta czego¶ co nie by³o w ksi±¿ce lub w zeszycie to ju¿ robi± "eeeee...., tego nie by³o chyba".
Równie¿ testy gimnazjalne to pokaza³y. Kujony z matematycznej czesci mia³y max 30 na 50 punktów, po czym ja ani razu przez ca³e 3 lata nie zagl±daj±c do zeszytu ani ksi±¿ki mia³em 42/50.
Ja preferuje myslenie logiczne i zasade "Macajewa". Oceny mam mo¿e powy¿ej przeciêtne, ale wierz Mi, ¿e do zeszyty zagl±dam sporadycznie. Jedyny przedmiot z którego 2 razy w roku na wiêcej ni¿ 10 min zajrze do ksiazki to historia przed spr. Du¿o materia³u, zreszta z histy ledwo ciagne na 3.
Z innych przedmiotów poza Polskim, mam 4 i 5. Polski sprawdziany z ortografii bez uczenia pisze na 5, a prace pisemne na 2 max 3.
Wnioski pozostawiam Tobie. Bez obrazy Shezzy, ale w cuda nie wierze ¿eby¶ mia³ tyle pkt. i wmawia³ mi, ¿e jeste¶ ¶redniak, a pozatym sk±d wiesz ile masz pkt. rozumiem ¿e zd±¿y³e¶ na necie sprawdziæ, ale siê tak nie podniecaj bo mo¿esz siê ostatecznie zdziwiæ. Ja bêde mia³ oko³o 60% z tych 2 testów gimnazjalnych i mi to spasi do jakiego¶ Licea bez problemu siê dostane, i nie rozumiem poco tak kuæ. co ty od niego chcesz:?: ja by³em "luzakiem" i mia³em ¶redni± z ocen 3,06 (z religi± :pruchno: ), a z testu matematyczno-przyrodniczego mia³em 44/50pkt :D
test gimnazjalny to nie jest na sprawdzenie wiedzy tylko na sprawdzenie czy ktos potrafi myslec ;) ja tez sie smialem z tych wszystkich co tak sie starali o jak najlepsze oceny z kazdego przedmiotu i ostro kuli do tego testu, a pozniej sie okazywalo ze mieli 60-70pkt :mrgreen: a ja tam spokojnie, tylko starac sie miec jako takie oceny z tych przedmiotow ktore sie licza w danej szkole a reszta zeby zdac :)
teraz sie ciesze ze juz mam najgorsze za soba - ustny polski z postrachem calej szkoly, juz zaraz po wejsciu mi nawrzucala, a na koniec jeszcze z usmiechem na twarzy, bo odpowiedzialem na 4 pytania z 5 na 3 mozliwe :pruchno: teraz tylko zostal ustny angielski rozszerzony i matma bede spal po rowach :D
ja wlasnie wqwam na ustny polski :)
Ja do shezzyego nic nie mam wrêcz przeciwnie to ziom z mojego roku szacuken. Mi akurat matematyczny s³abo poszed³ nawet bardzo s³abo bêde mia co¶ ko³o 25 pkt. ale z polskiego liczê na 40 pkt. wiêc wyjdzie mi co¶ ko³o 60 pkt. i jeszcze 50 pkt z ocen i kilka dodatkowych, wiêc dostane siê do mojego wybranego liceum.
Akurat to czy ktos mi wierzy to ma³o Mnie to obchodzi.
U Mnie z wynikami bêdzie na odwrót. Liczee na 45 z matematycznego i 30-35 z humana.
Te wyniki co Ci poda³em wcze¶niej to by³y z próbnego.
Po co tak kuæ?
No przecie¿ mówie Ci, ¿e nie kuje, tylko kujonki wypad³y s³abo.
Powodzenia tam na maturce :)
kean - mi tez nie. wtedy to byla dla mnie tragedia, ale jak juz sie zabralem do konkretnej nauki, to dostalem wymarzone 3 i nawet wyszedlem z sali przed czasem (facet na porawce poprawki :P sprawdzal prace "na miejscu" i w razie niewystarczajacej liczby punktow dawal ci inny zestaw pytan i mozna bylo pisac od nowa - byle bys sie zmiescil w 120 minnutach - przy czym rozwiazanie jednego kompletu zadan zajmowalo jakiies 100 - 120 min, jego sprawdzenie z 10... czyli i tak nie bylo czasu ca kompletny 2'gi test)
Shezzy i inni gimnazjalisci :P - kiedys slyszalem glupi tekst, ktory w miare czasu jak sie nad nim zastanowic - nabieral na sile.
"lepiej byæ kujonem ni¿ os³em"
powiedzial to nauczyciel matmy chyba w 7 czy 8 klasie podst... niewazne
pamietajcie tylko, ze w polsce najwazniejszy jest papier - pozniej dopiero licza sie prawdziwe umiejetnosci. (ale lizanie du..y powinno byc tepione ! )
Je¶li ju¿ zeszli¶my na tematy czysto szkolne to te¿ co¶ powiem. Tak naprawdê opinia kujon i lizus zale¿y od Twoich "kolegów". Na mnie mówiono lizus bo raz na jaki¶ czas pomaga³em nauczycielowi przenie¶æ siatkê, kiedy on taszczy³ bramki albo inne klamoty. Tu mylimy uprzejmo¶æ, dobre wychowanie z podlizywaniem siê (a ¿e mnie rodzice wychowali dobrze, to nie mia³em problemu z takim gestem). Za to kujonem swego czasu te¿ by³em - bo mia³em sporo 4, a niewiele 3. I by³o, ¿e Bartek to kujon. W gimnazjum za¶ w bibliotece siedzia³em i czyta³em co¶. Podszed³ do mnie typ z klasy i powiedzia³ "a wiesz, ¿e u mnie w zesz³ej szkole wpi..dol mo¿na by³o dostaæ za czytanie?" W liceum za¶ polonistka powiedzia³a, ze moze nam siê przydaæ Boska komedia Dantego. Wypozyczy³em i czyta³em. Klient mnie pyta "po co to czytasz? Zada³a to? "Nie." "Co to, poje..³o Ciê? Po co to ku..a czytasz jak nie trzeba?"
Wiêc szafowanie takimi okre¶lenimi, nie do¶æ, ¿e jest krzywdz±ce to jeszcze bardzo zale¿ne od otoczenia. Bo trafisz na klasê gdzie ze ¶redni± 3.2 bêdziesz dziêcio³, a na inn±, gdzie za dopiero 5.5 powedz±, ¿e kujesz...