Unia Europejska wprowadziła 18 stycznia nowy podatek w wysokości 14% od każdego sprzedawanego w Europie monitora LCD z cyfrowym wejściem DVI, który nie został wyprodukowany na Starym Kontynencie.
Nowy przepis dotyczy modeli o przekątnej obrazu większej niż 19 cali. Produkty o mniejszych rozmiarach ekranu, posiadające format 4:3, do końca bieżącego roku nie będą podlegały nowemu opodatkowaniu.
Pierwszym producentem, który zastosował gniazdo DVI w monitorach LCD, była firma NEC Display Solutions (wówczas NEC-Mitsubishi). Dzięki nowemu rozwiązaniu znacznie wzrosły parametry obrazu, szczególnie istotne dla zastosowań profesjonalnych, a w ten właśnie sektor uderzy nowy przepis. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić profesjonalny monitor LCD bez gniazda DVI, a w naszych monitorach są nawet po dwa takie złącza.
Informacja o nowych przepisach podatkowych może spowodować, że użytkownicy będą z konieczności wybierać tańsze monitory ze złączem analogowym, oferujące gorsze parametry. Nie jest to dobry kierunek rozwoju. Dla uspokojenia powiem, że wyższy podatek nie oznacza od razu podniesienia cen produktów. Zachęcam do wcześniejszej weryfikacji ofert. Mogę zapewnić naszych klientów, że w najbliższym czasie ceny monitorów NEC nie powinny ulec zmianie – radzi Mariusz Orzechowski z firmy NEC Display Solutions.
NEC Display Solutions jest producentem szerokiej gamy monitorów LCD, jednak specjalizuje się przede wszystkim w produktach niszowych, jak profesjonalne monitory dla grafików oraz wyświetlacze medyczne. Nakładanie dodatkowego obciążenia fiskalnego na takie produkty jest krokiem w tył na drodze rozwoju innowacyjnych technologii cyfrowych. Ponadto przepis nie odpowiada zaleceniom Europejskiej Organizacji Producentów Branży IT (EICTA), której członkiem jest również firma NEC Display Solutions.
Niektórzy producenci monitorów LCD, już uwzględnili nowy podatek w swoich cennikach, lub zapowiedzieli zmiany swojej oferty w najbliższym czasie.
Źródło: 4Press/BeHardware
Unia i jej głupie przepisy. No tak on nawet ilość łat na krowie normują to nie ma co się dziwić.